Hej, witajcie! :)
Jak minął Wam tydzień? Ja właśnie mam sesję za sobą i mnóstwo wolnego czasu przede mną! Narreszcie. Mam nadzieję, że wrócę do solidnego dbania o włosy. Myślę, że ponownie zepnę się do jakiejś "autoakcji" zapuszczania włosów czy olejowania (a może przyłączę się do czyjejś...). Już powoli ruszają te z cyklu "schudnę do lata", czemu więc nie pomyśleć o "upiększeniu włosów do wiosny", tak aby wyglądały pięknie w promieniach późno-marcowego słońca... :) Bez czapki, bez szalika czy towarzystwa grubej kurtki. To lubię!
Ta niedziela przyniosła ze sobą starego ulubieńca czyli maskę Isana Effektiv-Kur Oil Care, której resztki postanowiłam w końcu zużyć, oraz żel aloesowy Equilibra w towarzystwie również nawilżającego (wg producenta) szamponu. Chciałam troszkę dopieścić moje odrosty po ostatnim delikatnym rozjaśnianiu pasm sprayem rozjaśniającym, a i skórze głowy nawilżanie było potrzebne. Jakie efekty po takiej niedzieli ujawnił poniedziałek?