poniedziałek, 8 lutego 2016

Isana Effektiv-Kur Oil Care, peeling i żel aloesowy!

 


Hej, witajcie! :)

Jak minął Wam tydzień? Ja właśnie mam sesję za sobą i mnóstwo wolnego czasu przede mną! Narreszcie. Mam nadzieję, że wrócę do solidnego dbania o włosy. Myślę, że ponownie zepnę się do jakiejś "autoakcji" zapuszczania włosów czy olejowania (a może przyłączę się do czyjejś...). Już powoli ruszają te z cyklu "schudnę do lata", czemu więc nie pomyśleć o "upiększeniu włosów do wiosny", tak aby wyglądały pięknie w promieniach późno-marcowego słońca... :) Bez czapki, bez szalika czy towarzystwa grubej kurtki. To lubię!

Ta niedziela przyniosła ze sobą starego ulubieńca czyli maskę Isana Effektiv-Kur Oil Care, której resztki postanowiłam w końcu zużyć, oraz żel aloesowy Equilibra w towarzystwie również nawilżającego (wg producenta) szamponu. Chciałam troszkę dopieścić moje odrosty po ostatnim delikatnym rozjaśnianiu pasm sprayem rozjaśniającym, a i skórze głowy nawilżanie było potrzebne. Jakie efekty po takiej niedzieli ujawnił poniedziałek?
Zacznę najpierw od czynności:
  • Na samym początku wykonałam peeling cukrowy skóry głowy,
  • następnie zmieszałam szampon nawilżający Petal Fresh aloe & citrus z żelem aloesowym Equilibra w proporcjach ok. 2:1 i wmasowałam mieszankę w skalp, a potem włosy.
  • Po spłukaniu nałożyłam maskę Isana na ponad 30 minut,
  • na koniec zabezpieczyłam końce serum Elseve.
Efekty. Odrosty są lekkie, nawilżone, miękkie. Skóra głowy ostatnio znowu się buntuje i dzisiaj nie jest wiele lepiej, ale myślę, że po paru użyciach takiego dopieszczonego aloesem szamponu będzie lepiej :) Myślę jednak nad powrotem do przeciwłupieżowego Natura Sibrica.
Same włosy wyglądają całkiem nieźle. Szału nie ma, liczyłam na może mocniejsze dociążenie. Swego czasu uwielbiałam tę maskę nakładać na końce bez spłukiwania - dobrze dociążała i wygładzała. A do ugniatania fal/loków była wprost cudowna! Miałam po niej bardzo sprężysty skręt. Ciekawe czy dalej tak działa... ;)


Jakieś dziwne światło było, bo strasznie bordowo te włosy na zdjęciach wychodziły. Z kolorem nic nie kombinowałam ;)

Eh nie jest źle, ale obecnie martwi mnie bardziej to, jaką odżywkę do częstego stosowania kupić, bo Garniera już mi się kończy...nie mam pomysłów, może wasze Niedziele dla Włosów mnie natchną :)

Pozdrawiam! :))

9 komentarzy:

  1. uwielbiam maskę z Isany! :) na moich włosach sprawdza się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Włoski ładnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. naprawde fajne są-geste i fajnie sie wywijaja na końcach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałaś może odżywek Alterry? Są w porządku i do tego tanie, więc jak najbardziej do codziennego stosowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno już ;) nie pomyślałam o nich, dzięki za przypomnienie! :)

      Usuń
  6. U mnie Isana niestety się niesprawdziła, a szkoda bo tyle dobrych opinii o niej czytam :)
    Co do skóry głowy, ostatnio po wielu kosmetykach się buntuje.. a nie stosowałam nigdy żadnego aloesowego dodatku, może czas to zmienić :) muszę gdzieś dorwać żel aloesowy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ochotę na tę zółtą serię Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz bardzo ładne włosy ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...