poniedziałek, 1 lutego 2016

Spray rozjaśniający Joanna i odżywcza henna


Witam! :)

Dzisiaj trochę na temat moich odrostów. Od dłuższego czasu mi przeszkadzały. Nie wyglądały tragicznie, aczkolwiek w prostych włosach z przedziałkiem niekomfortowo mi było wyjść do ludzi. Zastanawiałam się jak zatrzeć trochę granicę. Pomysł na wykorzystanie spray'u rozjaśniającego chodził mi po głowie już od dawna. Nigdzie jednak nie mogłam go dorwać. Jak to często bywa trafiłam nań całkiem przypadkiem w małej drogerii :) Oto spray rozjaśniający Joanna Multi Blond.

Nie byłam pewna co do efektu jaki może dać i czy nie zrobię moim włosom gorzej. "Zabieg" przeprowadziłam na moich włosach w ciągu trzech dni (nie jeden po drugim) i nie specjalnie przestrzegałam powszechnie przyjętych zasad użytkowania, aby robić odstępy jedno-,kilkudniowe po kolejnym spryskaniu włosów.

A to z tego powodu, że musiałabym dokładnie wiedzieć, które pasma spryskiwałam. Ponieważ to było niemożliwe do ustalenia, spryskiwałam je 4-5 razy raz za razem.

Sposób użycia: "Równomiernie spryskać całe włosy lub wybrane pasma z odległości ok. 25 cm. Przeczesać i pozostawić do wyschnięcia. Stosować na wilgotne lub suche włosy."

Jak to zrobiłam?
Podobnie jak robi się balejaż. Czyli wybierałam drobne pasemka. Oczywiście dla bezpieczeństwa zaczęłam od włosów pod spodem. Włosy, które nie miały zostać spryskane zabezpieczałam tekturą, lub związywałam tak, aby mi nie przeszkadzały. Pierwsze efekty wyglądały tak:

Po czterokrotnym spryskaniu sprayem efekt był delikatny, ale widoczny. Postawiłam mocniej nie rozjaśniać. Moje ciemne włosy oczywiście rozjaśniły się do rudego :)
Przeszłam na wierzchnie warstwy. I zrobiłam dokładnie to samo. Po każdym spryskaniu pasm, czekałam aż wyschną, aby spryskać je ponownie. Jakoś przebrnęłam...


Aby dodać koloru rozjaśnionym pasmom i całym włosom, które trochę "wyblakły"przygotowałam oczywiście moje ulubione serum olejowe z henną. Efekt kolorystyczny tym razem nie powalił. Nie miałam niestety cytryny...dlatego słabo chwyciło. Dodałam do mieszanki kurkumy, dlatego wyszły mi (jak ja to określam) żółtorude, a nie czerwonorude, czyli wszysto tak jak lubię. Oto końcowe efekty:

Porównanie odrostów (przed i po):


Pierwsze zdjęcie (przed) to odrosty znacznie krótsze, ale widać, że brak w nich refleksów. Ja z zabiegu jestem bardzo zadowolona, bo choć efekt jest dość delikatny spełnił moje oczekiwania. Odrosty nie biją po oczach :D A efekt po hennie...wrażenie grubszych i cięższych włosów :)

Zobaczymy jak będzie to wyglądało, gdy świeże odrosty się pokażą. Czy to się połączy, czy jeszcze kolejne zabiegi przede mną. Nie chcę przesadzać, bo sobie włosy zniszczę, a przecież nie o to chodziło :)

Dajcie znać, jak wasz Dzień Dla Włosów minął :) Pozdrawiam!!:)

7 komentarzy:

  1. Wow, mnie ostateczny efekt zachwycił. Genialny, rzekłabym :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt bardzo mi się podoba :) miałam kiedyś spray rozjaśniający z joanny i też stosowałam na odrosty, ale radzę uważać bo bardzo przesuszył mi włosy :/

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny efekt u ciebie :)
    mi ten sprej pomógł gdy schodziłam z czarnych farbowanych włosów i bardzo dobrze go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super efekt. Obiecałam sobie nie farbować włosów, ale mam naturalnie brązowe włosy z miejscami rudymi refleksami i narobiłaś mi strasznej ochoty na ten spray. Marzy mi się więcej rudości. Tylko boje się wysuszy i moje i tak mega suche włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Wyżej masz opinie, że może wysuszać :/ Moim zdrowym odrostom krzywdy nie zrobił, jakie sa takie były.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...