niedziela, 9 sierpnia 2015

#16 Henna - próba

Witajcie :)
Bardzo mocno zastanawiałam się czy w tym tygodniu napiszę post. Zmęczenie towarzyszące upałom daje się we znaki. Poza tym, nie posiadam rzeczy, które są warte wyjątkowego dnia dla włosów. Paczuszka z henną jednak do mnie dotarła, dlatego postanowiłam ją wypróbować - rozważnie, na pasemku.

Chciałam, aby henna wyszła jak najbardziej ruda, dlatego zamiast wody użyłam rumianku. Dodałam trochę miodu i kurkumy. Efekty trochę mnie zaskoczyły, ale raczej nie zadowoliły:

Trzy zdjęcia: przed, po zmyciu henny, następnego dnia.

No cóż, jak widać henna rzeczywiście wyszła ruda. I to jak! Byłam trochę zawiedziona, że - jak mi się wydawało, na moich dość ciemnych włosach wyszła jak marchewka. Nie o to mi chodziło. Włosy wraz z pasemkiem umyłam tego samego dnia, a i tak następnego kolor zrobił się ciemniejszy, ale też bardziej czerwony, co też mnie nie zadowala.

Uświadomiłam sobie, że moje włosy znowu niepostrzeżenie stały się zbyt jasne, spokojnie na poziomie średniego blondu :( Nie chciałam się już bawić w chemiczne farbowania, ale być może będę musiała coś z tym zrobić, aby je trochę przyciemnić. Boje się przyciemniać henną. Nie chcę aby były znowuż zbyt ciemne :D

Oto zdjęcie na którym znacznie lepiej widać rzeczywisty kolor (i rudziejące pasemko po hennie). Zbyt jasny, aby mógł zabłysnąć. Tęsknię za tym: klik - zdjęcia z czerwca.
Od tego czasu farbowałam je jedynie szamponetkami - dwa razy. Mimo to, powstała duża różnica na poziomie jasności.

Stwierdziłam jednak, że kolor który obecnie mam jest całkiem fajny - jest przede wszystkim naturalny. I jest rudy. Znajomi też uważają, że nie mam czego zmieniać. Jak zwykle więc jestem rozdarta i odłożę decyzję o koloryzacji na później. Ach.

Wczoraj - dawno nie przytrzymywana maska Isana Oil Care na włosach. Efekty po niej są takie:
Wyprostowane wczoraj oczywiście.
Wyprostowane włosy wyglądają dobrze. Jakoś ostatnio znowu nie umiem poradzić sobie z ich kształtem :/ Są miękkie, średnio śliskie, ot takie jak to zazwyczaj bywają.
Planuję ścięcie mimo zapuszczania i serce mnie boli. Ale ostatnie strzyżenie odbyło się już dawno i końce wołają o pomstę do nieba :( Chyba nigdy ich tak nie zaniedbałam. Nie wiem czy to wina tylko braku podcinania, czy są tego inne przyczyny. Oby nie.

Macie doświadczenia w przyciemnianiu włosów henną?

Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. W ogole nie mam doswiadczenia, moje wlosy prawie zawsze byly wolne od farb:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie :) Ja niestety kiedyś wpadłam na pomysł rozjaśnienia i trudno teraz nie farbować :d

      Usuń
  2. Spróbuj hennę khadi ciemny brąz. A już mówię dlaczego: henna nie farbuje drastycznie włosów jak farba chemiczna, tylko nadaje odpowiedni odcień. Oczywiście tuż po farbowaniu będziesz miała dużo ciemniejszy kolor, ale po 2-3 myciach wypłucze się do jaśniejszego rudego brązu bardzo przypominającego naturalny rudy (bez czerwieni), a i będzie nieco ciemniejszy, niż masz teraz. Natomiast czysta henna irańska jest dla odważnych - daje bardziej długotrwały wręcz czerwony kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź! :) Na pewno skorzystam z tej rady! Niestety mam ciemne odrosty i pewnie to komplikuje sprawę :/ Tak czy inaczej wtajemniczę się ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...